Sprawy spadkowe

Transmisja uprawnienia do odrzucenia spadku:

Uczestnik wniósł o zatwierdzenie uchylenia się przez niego się od skutków prawnych niezłożenia w terminie przez jego matkę oświadczenia o odrzuceniu spadku po jej mężu (a ojczymie uczestnika) oraz o odebranie od niego oświadczenia o odrzuceniu spadku. W uzasadnieniu wymieniony podniósł, że jest jedynym spadkobiercą swojej matki, która zmarła. Uczestnik wskazał, że wymieniona nie miała wiedzy o
długach spadkodawcy. Była w błędnym, lecz usprawiedliwionym okolicznościami przekonaniu, że spadek nie jest zadłużony. Uczestnik wskazał, że jego wolą jako transmitenta (matki), jest odrzucenie przypadającego jej spadku po jej mężu (ojczymie uczestnika).
Zgodnie z art. 1019 § 1 k.c., jeżeli oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku zostało złożone pod wpływem błędu lub groźby, stosuje się przepisy o wadach oświadczenia woli z następującymi
zmianami:
1) uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia powinno nastąpić przed sądem;
2) spadkobierca powinien jednocześnie oświadczyć, czy i jak spadek przyjmuje, czy też go odrzuca;
3) do zachowania terminu, o którym mowa w art. 88 § 2, wystarcza złożenie przed jego upływem wniosku do sądu o odebranie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia.
Stosownie do § 2 powołanego przepisu, spadkobierca, który pod wpływem błędu lub groźby nie złożył żadnego oświadczenia w terminie, może w powyższy sposób uchylić się od skutków prawnych
niezachowania terminu. Jak z kolei stanowi art. 1017 k.c., jeżeli przed upływem terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku spadkobierca zmarł nie złożywszy takiego oświadczenia, oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku może być złożone przez jego spadkobierców. Termin do złożenia tego oświadczenia nie może się skończyć wcześniej, aniżeli
termin do złożenia oświadczenia co do spadku po zmarłym spadkobiercy.
Sąd Rejonowy w Szczytnie w postanowieniu w sprawie I Ns 358/21 uznał, że uprawnienie takie nie przysługuje uczestnikowi - jako spadkobiercy po swojej matce - która z kolei odziedziczyła zadłużony spadek po swoim mężu.
"W niniejszej sprawie zasadnicze wątpliwości budziła kwestia, czy powołane normy z art. 1017 i 1019 k.c. łączą się ze sobą, pozostają w relacji „krzyżowania się”, czy też mają zakres rozłączny. Rozważając te
kwestie w pierwszej kolejności należy wyjść od pytania o dziedziczność uprawnień określonych w art. 1019 k.c. Zgodnie z art. 922 § 1 k.c., prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi IV Kodeksu.
Jakkolwiek uprawnienia prawokształtujące co do zasady mogą podlegać dziedziczeniu, to stwierdzić należy, że niektóre z tych uprawnień mają charakter ściśle osobisty, związany z osobą zmarłego tak
silnie, że nie mogą być wykonywane, czy to przez następców prawnych, czy wobec nich.
Jako przykład takiej sytuacji w orzecznictwie wskazano m. in., że darczyńca lub jego spadkobierca nie może odwołać darowizny po śmierci obdarowanego, nawet jeżeli termin określony w art. 899 § 3 k.c. jeszcze nie upłynął. Przyczyną odwołania może być rażąca niewdzięczność obdarowanego, a nie jego spadkobierców (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2002 r., II CKN 1395/00).
Prawo spadkobiercy do uchylenia się od skutków prawnych niezłożenia w terminie oświadczenia spadkowego jest w ocenie Sądu prawem indywidualnym ściśle związanym z jego osobą. Już analiza
konstrukcji prawnej wyrażonej w art. 1019 k.c. prowadzi do wniosku, że kwestia wiedzy o stanie spadku dotyczy ściśle samego spadkobiercy (tu: matki uczestnika). Przepis ten przewiduje bowiem złożenie
oświadczenia przez samego spadkobiercę – osobiście, przed sądem (wyłączone jest złożenie oświadczenia przed notariuszem), w formie ustnej. Przyjęcie, czy też odrzucenie spadku, dotyczy przy tym indywidualnej sytuacji ekonomicznej spadkobiercy, jest decyzją kształtowaną nie tylko na podstawie jego wiedzy, ale też jego woli. Co do zasady tylko do niego należy decyzja o tym, jak będzie kształtował swoją sytuację ekonomiczną.
Sądowi znany jest pogląd, zgodnie z którym prawo do złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego przez spadkodawcę pod wpływem błędu lub groźby przechodzi na spadkobierców (zob. A. Lamparska, Uprawnienia, s. 15–16; J. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe, 1967, s. 39–40, przyp. 11; J. Pietrzykowski, [w:] Resich, Komentarz 1972, t. III, s. 1819; SkowrońskaBocian, Komentarz. Spadki 2011, art. 922, pkt 12). Należy jednak zastrzec,
że na ogół poglądy te nie dotyczą szczególnej sytuacji opisanej w art. 1019 k.c., lecz generalnego uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli dotkniętego wadami z art. 84-87 k.c. Sąd nie kwestionuje tego, że uprawnienia prawokształtujące co do zasady mogą przechodzić na następców prawnych w drodze dziedziczenia. Zwrócić należy jednak uwagę na okoliczność, że
ustawodawca na gruncie art. 1015 § 2 k.c. i art. 1019 § 2 k.c. zrównał brak złożenia oświadczenia spadkowego z oświadczeniem o przyjęciu spadku, i przyznał spadkobiercy uprawnienie prawokształtujące do uchylenia się od skutków prawnych swojej bierności, z uwagi m. in. na pozostawanie w błędzie. Ściśle osobisty charakter uprawnienia z art. 1019 k.c. uwidacznia
się zwłaszcza w przypadku bierności osoby, która w konsekwencji z mocy prawa przyjęła spadek, tak jak ma to miejsce w niniejszej sprawie. Czym innym jest bowiem skorygowanie oświadczenia woli, które
zostało złożone przez spadkobiercę, a czym innym składanie za zmarłego spadkobiercę oświadczenia woli po raz pierwszy. W warunkach braku złożenia jakiegokolwiek oświadczenia nie można bowiem mówić o istnieniu typowej wady oświadczenia woli. Dodatkowo problem polega na tym, że w takim wypadku ustawodawca nakazuje jednoczesne złożenie oświadczenia o tym, czy spadkobierca spadek przyjmuje czy odrzuca, i przewiduje szczególny tryb, w którym może się to odbyć wyłącznie w formie ustnej i przed sądem. O ile uchylenie się od skutków prawnych czynności dokonanej pod wpływem błędu co do zasady (choć nie w warunkach art. 1019 k.c.) jest uprawnieniem prawokształtującym podlegającym dziedziczeniu, to sprawa ma się inaczej z samym uprawnieniem do odrzucenia spadku,
które jest dziedziczne jedynie w warunkach opisanych w art. 1017 k.c. Tzw. transmisja uregulowana w tym ostatnim przepisie jest wyraźną normą stanowiącą odstępstwo od stanowienia spadkobiercy o
samym sobie. Przepis ten dotyczy sytuacji, w której przed upływem terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku spadkobierca zmarł. W niniejszej sprawie nie zachodzi taka sytuacja. Gdyby matka uczestnika zmarła przed upływem 6 miesięcy od śmierci spadkodawcy, to uczestnik mógłby się powoływać na to, że jej prawo do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku przeszło na
jego rzecz. W takim przypadku potencjalnie mogłoby ono być przez niego wykonane, i wówczas art. 1019 § 2 k.c. rzeczywiście mógłby mieć zastosowanie - z tym że chodziłoby wtedy o uchylenie się od skutków prawnych jego własnego błędu, rodzącego skutki w sferze składu majątku
spadkowego po jego matce. Regulując instytucję transmisji ustawodawca, w niemal sąsiednim
przepisie, nie przewidział dla spadkobierców zmarłego spadkobiercy możliwości skorzystania z art. 1019 k.c., która byłaby niezależna od nabycia przez niego uprawnienia z art. 1017 k.c.
Z tego ostatniego przepisu wynika, że gdy spadkobierca zmarł po upływie terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku po swoim spadkodawcy, to kolejni spadkobiercy nie mogą już złożyć oświadczenia o odrzuceniu spadku i prawo to wygasa. Przemawia za tym wykładnia językowa jednoznacznego zwrotu użytego w art. 1017 k.c. - "może być złożone". A contrario, w sytuacji gdy hipoteza tego przepisu nie jest wyczerpana, następcy prawni spadkobiercy nie mają
takiej możliwości. Termin do złożenia oświadczenia w ramach transmisji nie może zakończyć biegu wcześniej, aniżeli termin do złożenia oświadczenia co do spadku po zmarłym spadkobiercy. Instytucja transmisji ma charakter wyjątkowy i nie można jej interpretować rozszerzająco. Transmisja
dotyczy wyłącznie składania przez kolejnych następców oświadczeń o przyjęciu lub odrzuceniu spadku po spadkobiercy, który sam zmarł nie złożywszy takiego oświadczenia, ale w terminie z art. 1015 § 1 k.c.
Nie dotyczy ona zatem wypadku składania oświadczeń o uchyleniu się od skutków prawnych niezłożenia w tym terminie oświadczenia spadkowego. Zarówno z punktu widzenia reguł wykładni językowej, jak i wykładni systemowej, brak podstaw ku temu, aby konstruować w tym zakresie rozumowanie przez analogię. Za takim ujęciem dodatkowo przemawia postulat pewności obrotu
prawnego. Zwraca uwagę fakt, że w niniejszej sprawie badanie tych kwestii miałoby nastąpić po blisko 10 latach od śmierci spadkodawcy, a 7 latach od śmierci jego spadkobierczyni."
Powyższe orzeczenie zostało utrzymane w mocy postanowieniem Sądu Okręgowego w Olsztynie (IX Ca 440/24).
W ocenie uczestnika w przedmiotowej sprawie zachodzą jednak przesłanki do skierowania skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
Analizując dotychczasowe poglądy doktryny jak i orzecznictwa należy stwierdzić, że wbrew literalnemu brzmieniu art. 922 KC dziedziczeniu podlegają nie tylko prawa i obowiązki spadkodawcy, ale także sytuacje prawne, w których pozostawał on w chwili swojej śmierci, a z których wynikałyby dla niego lub mogłyby wynikać skutki prawne, określone w dyspozycji tej normy. W tym miejscu trzeba zauważyć, że mimo iż nabycie praw i obowiązków wchodzących w skład spadku następuje ex lege z chwilą jego otwarcia (art. 925 k.c.), a więc w momencie śmierci spadkodawcy (art. 924 k.c.), przez co nie wymaga zgody ani nawet wiedzy uprawnionego, jak też zaistnienia jakichkolwiek dodatkowych zdarzeń, to jednak nabycie to nie ma charakteru definitywnego. Wynika to z kilku powodów. Po pierwsze, spadkobierca może spadek odrzucić (art. 1012 w zw. z art. 1020 k.c.). Nabycie spadku staje się zatem ostateczne dopiero po złożeniu oświadczenia o przyjęciu spadku (wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza) albo po upływie terminu przewidzianego w art. 1015 § 1 k.c. Po drugie, spadkobierca może zostać uznany za niegodnego dziedziczenia (art. 928 k.c.). Definitywne nabycie spadku nastąpi w takiej sytuacji po upływie terminu przewidzianego w art. 929 k.c. albo w dacie uprawomocnienia się wyroku oddalającego powództwo o uznanie za niegodnego. W końcu po trzecie, spadkobierca może umrzeć przed upływem terminu do złożenia oświadczenia spadkowego, nie złożywszy takiego oświadczenia. Przypadający mu spadek może być wówczas przyjęty lub odrzucony przez jego spadkobierców (art. 1017 k.c.). Z przyjętej w prawie polskim konstrukcji dziedziczenia wynika jednak, że nabycie spadku z chwilą jego otwarcia ma jedynie charakter tymczasowy, gdyż spadkobierca władny jest jeszcze wypowiedzieć się co do jego nabycia. Z samej istoty dziedziczenia, opartej w prawie polskim na konstrukcji sukcesji uniwersalnej, może więc wynikać wejście spadkobierców w prawnomajątkową sytuację zmarłego. Potwierdzeniem tej tezy jest pogląd Sądu Najwyższego w uchwale z dnia 16 listopada 2012 r. w sprawie III CZP 61/12, w której Sąd Najwyższy stwierdził, że „spadkobiercy w zasadzie wchodzą w sytuację prawną, w jakiej znajdował się w chwili śmierci spadkodawca, w skład spadku wchodzą nie tylko prawa i obowiązki zmarłego istniejące w tej dacie, lecz także uzasadnione prawnie ekspektatywy praw i obowiązków. Dziedziczeniu podlegają zatem także sytuacje prawne, w których pozostawał spadkodawca w chwili śmierci, a więc pewne stany faktyczne, z których wynikały dla niego lub mogły wyniknąć określone w hipotezach norm prawnych skutki prawne.”.
Kolejno Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia wskazuje, że w instytucji transmisji uregulowanej w art. 1017 KC ustawodawca nie przewidział dla spadkobierców zmarłego spadkobiercy możliwości skorzystania z art. 1019 KC, która byłaby zależna od nabycia przez niego uprawnienia z art. 1017 KC.
Rozważając możliwość nabycia przez transmitariusza określonych praw na mocy przepisu art. 1017 k.c., trudno uznać przysługujące mu uprawnienia za samodzielne i niezależne prawo. Uwzględniając „cały obraz zjawiska”, należy raczej przyjąć, że na transmitariusza występującego w charakterze spadkobiercy transmitenta przechodzi sytuacja prawna tego ostatniego, a więc także tymczasowe nabycie spadku po pierwotnym spadkodawcy wraz z prawem jego przyjęcia lub odrzucenia. W konsekwencji transmitariusz dziedziczy po transmitencie prawo wypowiedzenia się co do nabycia spadku po pierwotnym spadkodawcy. W tym miejscu warto odnieść się do istoty sukcesji uniwersalnej, uznawanej przez część doktryny za źródło transmisji. Prawo polskie, podobnie jak wiele ustawodawstw europejskich, reguluje przejście tego rodzaju praw zgodnie z rzymską koncepcją sukcesji uniwersalnej. W teorii postuluje się traktowanie całego majątku zmarłego jako jednej całości, zwanej spadkiem. Sukcesja uniwersalna zapewnia przejście całości praw i obowiązków zmarłego na jego spadkobierców, niezależnie od tego, czy spadkodawca wskazał je w treści sporządzonego testamentu, a w jego braku lub przy nieważności rozrządzenia – czy ustawa reguluje ich przejście post mortem. Koncepcja opisywanej sukcesji gwarantuje, że każdy potencjalny spadkodawca będzie miał następcę prawnego w zakresie swoich praw i obowiązków. Dziedziczność praw i obowiązków jest ich cechą normatywną, która została nadana przez ustawodawcę i zależy tylko od jego woli. Prawodawca może jednak ustanowić szczególne reguły przejścia określonych praw i obowiązków, poza konstrukcją sukcesji uniwersalnej. Nie dezawuuje to jednak faktu, że uniwersalność dziedziczenia oznacza przejście na spadkobierców nie tylko ogółu praw i obowiązków zmarłego, ale też wszystkich sytuacji prawnych związanych z interesami majątkowymi spadkodawcy i jego osobą. Wnioskując, skoro transmisja jest oparta na konstrukcji sukcesji uniwersalnej – to potwierdza to zasadę, że w wyniku dziedziczenia spadkobierca wchodzi w sytuacje prawną spadkodawcy. W związku z powyższym nie można jednoznacznie przyjąć, że uchylenie się od skutków prawnych niezłożenia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku nie wchodzi w skład spadku po zmarłym spadkodawcy, gdyż ustawodawca milczy w tym zakresie.
Gdyby natomiast zgodzić się z argumentacją Sądu II instancji w zakresie, że prawa podmiotowe mają zaspokajać jedynie określone indywidualnie interesy ekonomiczne tej jednostki, której dane prawo służy, ze względu na określona i indywidualną sytuację, w której ona się znajduje. A co za tym idzie nie mogą być przenoszoną na inne podmioty, gdyż ich interesy może zostać zaspokojony w inny sposób, a przeniesienie tych praw nie jest konieczne do zaspokojenia interesu tych osób. Podążając za tym poglądem należałoby również uznać, że prawo do odrzucenia spadku ma chronić indywidualne interesy spadkobiercy, przez co również nie powinno podlegać dziedziczeniu. Gdyby prawo to nie podlegało dziedziczeniu to przepis art. 1017 KC byłby zbędny. Regulacja ta nie stanowi przecież o niczym innym, jak o prawie transmitariusza do złożenia tego rodzaju oświadczenia. Przepis ten jest traktowany jako źródło uprawnień transmitariuszy. W tym kontekście na zasadzie prawnoporównawczej analizy, a konkretnie prawa niemieckiego § 1952 BGB, który traktuje wprost o dziedziczności prawa o odrzucenia spadku. Ocenę charakteru prawnego transmisji można porównać do charakteru prawnego oświadczenia do uchylenia się od skutków prawnych niezłożenia oświadczenia co do sposobu przyjęcia spadku. Zapatrywanie o samoistnym charakterze prawa transmitariuszy do przyjęcia lub odrzucenia spadku po pierwotnym spadkodawcy nie jest też obce doktrynie szwajcarskiej. Taki przymiot przypisuje się w szczególności uprawnieniu do odrzucenia spadku, a w uzasadnieniu stanowiska powołuje się przepis art. 569 ust. 2 ZGB przewidujący osobny termin do złożenia oświadczenia spadkowego przez uprawnionego.
Konkludując – polski ustawodawca o dziedziczeniu prawa osobistego milczy – natomiast wprost przewiduje, że prawo takie przysługuje jedynie transmitariuszom. W związku powyższym, czy należy z góry traktować, że pozostałe prawa osobiste w tym oświadczenie od uchyleniu się od skutków niezłożenia oświadczenia o sposobie przyjęcia spadku nie podlega dziedziczeniu?
Nie sposób również podzielić argumentacji Sądów obu instancji, że czym innym jest skorygowanie oświadczenia woli, które zostało złożone przez spadkobiercę, a czym innym składanie za zmarłego spadkobiercę oświadczenia woli po raz pierwszy. Nie wymaga przecież szerszego dowodzenia, że można uchylić się od skutków prawnych oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku z art. 1019 §1 KC. Niezależnie od tego, czy w danym przypadku spadkobierca złożył takie oświadczenie w sposób aktywny, czy też przypisano mu określone oświadczenie w drodze zadziałania fikcji prawnej z art. 1015 § 2 KC. Ponadto zgodnie z art. 1019 § 2 KC w przypadku, w którym spadkobierca nie złożył pod wpływem błędu lub groźby żadnego oświadczenia co do przyjęcia lub odrzucenia spadku, może on uchylić się od skutków prawnych niezachowania w wyniku tego terminu do złożenia takiego oświadczenia. Trzeba także wskazać, że korzystając z uprawnienia z art. 1017 KC transmitariusz nie działa jako reprezentant transmitenta i nie składa oświadczeń w jego imieniu. Dokonuje przyjęcia lub odrzucenia pierwotnego spadku w swoim własnym imieniu, podejmując osobistą decyzje w tym zakresie. Z pewnością nie działa też w charakterze zastępcy transmitenta, który przecież nie żyje.

blog5-img2

blog5-img3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *